Pani Domu mnie dziś wzięła na ręce i przyprowadziła do dużego pokoju.
A ja mruczałam tak: wrrrrrrrrrrrrrr mrrrrrrrrrrrrr wrrrrrrrrrrrr
Ale na szczęście wypuściła mnie zaraz do ogródka.
Nawet ładny ten nasz mały urwis, nie przeczę.
Lubi bawić się myszką.
A potem słodko śpi.
ciąg dalszy nastapi...
Ciekawe jaki...
Trochę już zazdrosna
Wasza Meg
Oj, no, nie bądź zazdrosna :)...Na pewno będzie dobrym kumplem :D
OdpowiedzUsuńMłode to i słodkie, ale też dorośnie i będzie duży :-)))
OdpowiedzUsuńŁadny, to za mało powiedziane! Cudny!!! Ale Tobie, Meg nic nie brakuje, też jesteś cudnym kotkiem ;) no i pięknie mruczysz ;)
OdpowiedzUsuńNie bądz zazdrosna - to mały kotek - musi pobrykać :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co powiesz jak będzie ważył z 6 kg i dalej będzie wisiał na zasłonkach/firankach ?;)))
OdpowiedzUsuń