Meg

Meg

Z punktu widzenia czarnej kotki

Uwaga! Ten blog piszę ja, kotka Meg.

piątek, 21 września 2012

Mały psotnik nasz.

A u nas tak: dzieci dostały od pani doktor preparat odrobaczający 'na wszelki wypadek'.
 Poza tym przyszlo do nas pierwsze jesienne przeziębienie. Dzieci i Pani domu kichają i kaszlą, a i  Pana Domu bolało gardelko.

A Seal broi i psoci, nie daje nikomu odpocząć.
Wspina się gdzie tylko może i tam gdzie nie wolno...
gryzie Krzysiowi buty...
i wyjada nam z misek..
To moja osobista miska z czarnym kotem. Ale niech sobie je, na zdrowie.
No i psoci.
Wczoraj odkręcił drapak bo kręcil się w kółko, starając się złapać swoj ogon. To zresztą jego ulubiona zabawa.

                                      drapak przed..

                                       i po..

Sam otwiera sobie drzwi i wychodzi nie pytając...



Przynosi sobie z  ogródka zabawki: kawałek kory drzewa, patyk, kamyk, kawalek cementu odlupanego  z patio, różne drobiazgi, a my musimy uważać, żeby nie zrobił sobie krzywdy...

I nas goni.
Mówi; ciotki, bawcie sie ze mną.
Nie ma już siedzenia i nicnierobienia, teraz mamy zajecie.

Chociaż my wolimy czas spędzać tak;


albo tak..


Jednak kochamy naszego słodziaka.
I powiem z dumą, że są z nas naprawdę dobre ciotki. Kto by się tego spodziewał ?


Wasza Meg

12 komentarzy:

  1. Jestem z Was dumna :-))) Takie ciotki sama chciałabym mieć :-)
    Seal jest obłędnie śliczny, zresztą jak kociczki. Pozdrowienia i głaski dla rozbrykusków i życzenia zdrowia dla przeziębionych człowieków :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ten Wasz łobuziak jest pięknie umaszczony!! I dobrze, że zachęca do zabawy, pamiętajcie - ruchu nigdy za wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwię się, że kocie cioteczki zwariowały na punkcie maluszka. Słodki jest bardzo :-) I przyda się trochę do rozruszania sennych panienek :-)
    Życzę dużo zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Młode toto to i rozrabia :-)))
    Zdrówka życzę !

    OdpowiedzUsuń
  5. Przechlapane macie z tym łobuziakiem ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. No sorry, ale ja się akurat spodziewałam, że będziecie najlepszymi ciotkami pod słońcem :)!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Młoooooooooooooooodość ... kochane ciotki - MŁODOŚĆ :-)))
    Uwielbiam czas, gdy kociakom jeszcze się chce tak uroczo rozrabiać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe co by tez powiedzialy moje chlopaki jakbym im takie male Cos do domu przytargala? No wujcio Rufcio nie na darmo szesc lat temu mianem "wujcia" przezwany opiekowal sie szescioma kociakami pod nieobecnosc ich mamus, ale na poczatku kiedy maluchy byly slepymi szczurkami bal sie ich panicznie, miloscia zapalal dopiero kidy juz zaczely rozlazic sie po mieszkaniu. A Minio trzy lata temu poznal jednego kociaka i zaczynala sie dziac cos fajnego, np kiedy widzial ze Drzewolaz (nazywalismy tak kociaka)jest na naszym patio kazal sie wypuszczac na zewnatrz i potem razem tam sobie siedzieli. Niestety sasiedzi oddali kotka na wies.
      Fajny ten maly, szkoda tylko ze one tak krutko sa kociakami.

      Usuń
  8. Słodziaki :) moja kotka ma już prawie 4 lata i jeszcze uwielbia się bawić :)zapraszam na mojego bloga o kotku i nie tylko :)
    http://sylwwia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń