Meg

Meg

Z punktu widzenia czarnej kotki

Uwaga! Ten blog piszę ja, kotka Meg.

czwartek, 17 maja 2012

Meg latająca

Ten wpis piszę ja, pani domu, ponieważ Meg wyskoczyła na miasto. Nie wiem co dalej będzie, bo od końca sierpnia, kiedy zamontowaliśmy siatkę i zrobiliśmy "ulepszenia" Meg nie mogła się wydostać z ogródka i było zupełnie bezpiecznie. Aż tu nagle.

Meg cały czas planowała, obliczała i namierzała. Wczoraj skoczyła ze swojego " punktu obserwacyjnego" z dalszego słupka jak akrobatka, więc Krzyś zrobił dalsze umocnienia, wszerz między słupkami, zupełnie nie do przebicia. I patrzylismy co dalej, nikt się nie zaczaił się z aparatem, bo byliśmy święcie przekonani, że nie będzie żadnej akcji.

A Meg siedziała na słupku, machała ogonem i namierzała. Próbowała na dwóch łapkach jak Meerkat, i nagle, skoczyła po skosie, poleciała z ogonem zadartym do góry. Jak helikopter. Dosłownie opadły nam szczęki.

Biedna Lucy długo siedziała pod parkanem patrzyła to na nas to na parkan i pytała w swoim języku gdzie jest Meg. Ja myślę, że ona się boi o Meg, bo Lucy zaznała życia na ulicy i boi się że Meg spotka coś złego.

A Meg jak to Meg, przygoda jej pachnie że hej.

Nie mam pojęcia co dalej zrobimy, czy damy jej trochę polazić po dachach, do czasu aż zrobimy porządne zabezpieczenia.

Narazie mamy w domu rozgardiasz , bo robimy podłogę na piętrze, śpimy wszyscy na materacach na dole. Lucy bidulka całe dwa dni przesiedziała pod sofą, bo bała się stukania i hałasu. Co daje mi do myślenia że może kiedyś coś bardzo złego ją spotkało ze strony ludzi. A teraz nawet nie mogę jej wypuścić do ogródka, bo otworzyłam boczną furtkę na powrót marnotrawnej Meg. Lucy jest wyražnie niespokojna.

No, ulżyłam sobie, idę sprzątać na górę, może ją wypatrzę na jakimś dachu. Trzymajcie kciuki.

4 komentarze:

  1. Trzymam mocno kciuki i czekam na dalsze wiadomości o Meg

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyszła, wyspała się , a Lucy ją wylizała z miłością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uff dobrze że Meg wróciła! Co za kotka! Niektóre koty nie mogą oprzeć się przygodom i pokazują, że za nic mają zabezpieczenia.
    Mam nadzieję, że jednak Meg się ustatkuje i nie będzie chciała więcej przygód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby Meg nie chciała przygód, myślelibyśmy że chyba chora....

      Usuń