Ale najbardziej zahipnotyzowana jest Pani Domu.
Przyznaję, ten ktoś rozumie kocią duszę, aczkolwiek z człowieczego punku widzenia... No weżmy chociaż taki cudny wierszyk:
DO NIEJ
Przyznaję, nie jesteś pierwsza,
choć pewnie tak byś wolała,
Już wcześniej w podobnych wierszach
inna swe imię widziała.
Inna tuliła się do mnie,
( tak się to zwykle zaczyna)
i przyznam nie calkiem skromnie
że też nie była jedyna.
I chociaż w serduszku masz łezki
bo w świecie żyjemy dość wrednym,
jesteście jak słone orzeszki:
nie można poprzestać na jednym.
Więc kiedyś, choć słaby i siwy,
znów jakąś podobną uwiodę,
bo jestem po prostu wrażliwy
na taką, jak twoja urodę.
Całując dziś łepek twój śliczny
mam jednak wahania co chwilę,
bo brat twój jest identyczny
i czasem niestety się mylę.
Tak samo przytulny i miły,
tak samo cieplutki ma brzuszek,
tak samo jak ty urokliwy,
czarny, puszysty kłębuszek.
Z tego wszystkiego Pani Domu zatęskniła za swoim rodzinnym Krakowem, szczególnie w maju, kiedy w powietrzu królują zapachy kwitnących bzów i akacji, gdy jedzie się tramwajem o wieczornej porze a te zapachy dosłownie wlewają sie do rozgrzanego tramwaju, a Krakow jakby pustawy i tylko pary zakochanych snują sie gdzienigdzie..
Taki obrazek sprzed dwudziestu lat ukazal sie pani domu w pamięci i teraz pani jest tęskno..
Ale, ale, prawie zapomnialam Wam powiedzieć ze mamy z Lucy EPUZERA.
Przychodzi sąsiad i na nas zerka tylko nie wiemy ktora z nas mu sie bardziej podoba.
Przystojniak, prawda?
Ale ja, jak to ja, zaraz napuszam ogon i udaję że On mi się nic a nic nie podoba.
Jaka ja czasem jestem nieznośna!
Trenowałam ucieczkę na nasze malutkie drzewko, na które wiem, że mi nie wolno wychodzić!
Taka ze mnie kotka- psotka.
Wasza Meg.
Tak - wiersze są piękne - jak się wchodzi na Jego stronę nagrane jest fajne mruczenie kota - też bym chciała mieć takie na swoim blogu
OdpowiedzUsuńAcha - sąsiad bardzo interesujący :)))))))))
UsuńTeż uwielbiam wiersze pana Klimka. Meg na tym drzewku wyglądasz przekomicznie :-) Wcale się nie dziwię, że taki przystojny sąsiad przychodzi do dwóch takich ślicznych koteczek :-)
OdpowiedzUsuńDzielne drzewko wytrzymało! A sąsiad całkiem-całkiem :)
OdpowiedzUsuń