uciekanie!
Widzicie mnie na dachu u sąsiada?
Nawet Seal mnie wolał: Meg wróć, bo jak nie to wezmę grabie i Ci przyłożę...
Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka jestem szczęśliwa, gdy udaje mi się uciec na chwilkę.
Oczywiście że zawsze zaraz wracam!
Tylko się troszkę nacieszę wolnością.
Nawet Lucy była zaniepokojona.
A jak wróciłam była dla mnie bardzo miła.
A kiedy ja sobie beztrosko brykałam po okolicy, u nas w domu...
Na tym zdjęciu to nie ja!
Do Pani Domu zadzwoniła koleżanka. Że mała słodka kotka podjęła rezydencję w jej ogródku już od pięciu dni, no i ona tą kotkę karmi, ale kotka mieć nie może no bo dom wynajmowany no i dziecko raczkuje, no i ta kotka na pewno jest czyjaś, tylko nie wiadomo co dalej..
No więc Pani Domu pojechała, zabrała kotka do kontenerka i zawiozła do weta sprawdzić czy koteczka nie ma przypadkiem wszczepionego czipa z informacją o właścicielu, ale nie było.
Przywiozła to małe kocie do domu i dziś Pani Domu i dzieci obklejały okolicę plakatami i pukały do drzwi w okolicy gdzie kotkę znaleziono.
Niestety narazie nic z tego nie wynikło i Pani Domu zastanawia się czy tej kotki w ogóle ktoś szuka.
Co będzie dalej? Dam Wam znać. Narazie z oczka troszkę cieknie i koteczka je co tylko widzi, a potem jeszcze nam wyjada resztki. Widać, że wygłodzona biedaczka bardzo jest. Seal się z nią już zaprzyjaźnił, a my nie mamy nic przeciwko, bo rzeczywiście miła jest i miziasta bardzo do ludzi naszych też.
Jakbyście mieli jakieś pomysły to proszę piszcie.
Ja tylko mam nadzieję, że nasi ludzie się nie pomylą, która jest ona a która ja!
Wasza jedyna i niepowtarzalna
Meg
Nie chcę Cię martwić, ale u nas Witkowi też szukaliśmy domu, byłam przekonana, że on NA PEWNO MA KOCHAJĄCY DOM. I został, bo nikt go nie szukał :)
OdpowiedzUsuńSzukanie właściciela nie jest proste i niemożliwością jest dotarcie do właściciela, jeśli kot przyplątał się zupełnie z innej okolicy..
UsuńNiestety na wiosnę koty uciekają, czuja zew wolności :-)
OdpowiedzUsuńCzarne jest piękne więc domek znajdzie...
Kiedy tego właśnie się obawiamy.. Bo u nas w schronisku czarnych kotów jest najwięcej i one najdłużej szukają domku
UsuńKoniecznie dajcie ogłoszenie. Np na tablica.pl. Tam jest specjalny dział dla szukających zgubionych kotów. Na FB jest też specjalna strona. :)
OdpowiedzUsuńDaliśmy ogłoszenia gdzie mogliśmy. My mieszkamy w Anglii.
UsuńTo macie nową koleżankę. 3mam kciuki żeby ktoś się po nią zgłosił. A Ty Meg uważaj z tymi ucieczkami, żeby nie skończyć jak ta nowa Czarnula ;-) Gdzie Ci będzie lepiej niż w domku :-)
OdpowiedzUsuńLubimy nową koleżankę. Narazie uciekam, póki mogę bo nasi już pracują nad ulepszeniem ogrodzenia.
UsuńKota na gigancie no no :-)))
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba zobaczyć/sprawdzić co tam u sąsiada :-)
Ja mam przeczucie ze będzie Was czworo :-) :-) :-)
Oj, nie wiem, nie wiem..
UsuńDzisiaj piszę ja Batman gdyby co. C: Pańcia zajmuje się sadzeniem kwiatków. Ja też lubię uciekać. Szczególnie na dach i do mojego tujowego lasku. A ta koteczka - może u was zostanie? Wygląda całkiem sympatycznie.
OdpowiedzUsuńBatmanek z batmanija
Pozdrów Batman Pańcię, jak się cieszę że mnie rozumiesz!
UsuńFaja ta koteczka :-)
OdpowiedzUsuńDuzi może się nie skapną że jest jedna więcej ? ;))
Skapną się skapną. Ona się lubi przytulać a ja nie! No i ma dłuższy ogon. Inny kolor oczu. I jest chuda jak mysz!
OdpowiedzUsuńA wydawało się, że Meg jesteś taką grzeczną koteczką :-) Ale nie dziwię się, że świat Cię ciągnie bo w końcu koty to ciekawskie stworzenia. Ale uważaj na siebie :-) Trzymam kciuki za małą tymczasię. Oby znalazł się dla niej bardzo kochający dom!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Zapraszam: www.myszooskoczki.blog.onet.pl (możemy się informować o NN, bo masz bardzo ciekawy blog :D)
OdpowiedzUsuń