Meg

Meg

Z punktu widzenia czarnej kotki

Uwaga! Ten blog piszę ja, kotka Meg.

czwartek, 2 maja 2013

Prędko, prędko do doktora...

Bo koteczka bardzo chora!

Smutno mi to pisać. W ogóle mi smutno.
Tak się porobiło. Taki los. Co zrobić.

Smutno mi bo kotki czarnej małej nikt nie szuka.
Wkrótce stało się jasne że kotka ma problem z pęcherzem.
To jak wiadomo u kotów jest sprawą poważną, wymagającą natychmiastowego i kosztownego leczenia.

Postanowiono kociczkę oddać do schroniska, bo tam koty mają zapewnioną opiekę lekarską.
Pojechała przedwczoraj do weta. Zostanie tam parę dni, zrobią jej badania, dostanie leki.
A co będzie dalej, zobaczymy.

Narazie, póki jest w leczeniu, nie szuka się dla niej domku.
Ale wierzę, że domek się dla niej znajdzie. Tak jak i dla wielu innych.

Każdy kot wart jest miłości.
Kochajcie koty!

Wasza Meg



13 komentarzy:

  1. Nie zdziwiłabym się gdyby ktoś ja porzucił bo jest chora.
    Leczenie jest drogie - sama się ostatnio przekonałam.
    Jenak moim zdaniem zwierzaka bierze się do domku na dobre i na złe. Z wetem też się można dogadać co do płatności w razie "W".
    Oby wyzdrowiała i kochający domek znalazła kitka ... trzymam kciuki MOCNO .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w Anglii nie ma dogadywania. Można za to mieć ubezpieczenie.
      Niestety niewiele właścicieli kotów z tego korzysta. W końcu to też kosztuje.
      Nie mogę sobie wyobrazić jak można z domu wyrzucić małe, chore kocię!

      Usuń
  2. Smutne :(( Kciuki za kicię !

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykre... ;c Okrutny jest ten świat. I pomyśleć, że my siedzimy sobie przed komputerkami, a tysiące zwierzaków cierpi teraz w schroniskach... :*c

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna koteczka. Chora i skazana na poniewierkę :-(
    Bardzo mocno trzymam kciuki za czarnulkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutno nam też, taka ładna Czarnula :-( Mocno 3mamy wszyscy kciuki i łapki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję Meg,że koteczka wyzdrowieje,a może dołączy do Was,co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  7. oj.. trzymamy kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło i będziemy zaglądać na twojego bloga:) pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymamy kciuki żeby koteczka wyzdrowiała!
    Mój Kitek też był chory, 3 tygodnie na antybiotyku był :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Halo haloooooooooo co tam u Was ??? :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego Meg zamilkla? Ja tu czekam na jakas historyjke ...

    OdpowiedzUsuń