Meg

Meg

Z punktu widzenia czarnej kotki

Uwaga! Ten blog piszę ja, kotka Meg.

środa, 4 kwietnia 2012

Gdzie jest Lucy??

Nasza kocią opiekunka się przyznała, ze od wczoraj nie może znaleźć Lucy. Lucy albo uciekła albo ukrywa się ze strachu. Spanikowalismy. Wracamy jutro (za ciężkie pieniądze)  i mamy nadzieje ze znajdziemy nasza Lucy.
Trzymajcie kciuki.

2 komentarze:

  1. Ojej :-( Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nie dziwię się Waszemu powrotowi, chyba bym też nie potrafiła się bawić zamartwiając się o koty. Mocno trzymam kciuki. Musi się Lucy znaleźć. Czekam na wieści!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem gdzie się podział mój wpisany wczoraj komentarz. Ale trzymam mocno kciuki za Lucy. Musi się znaleźć!

    OdpowiedzUsuń