Nasza kocią opiekunka się przyznała, ze od wczoraj nie może znaleźć Lucy. Lucy albo uciekła albo ukrywa się ze strachu.
Spanikowalismy.
Wracamy jutro (za ciężkie pieniądze) i mamy nadzieje ze znajdziemy nasza Lucy.
Trzymajcie kciuki.
Ojej :-( Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nie dziwię się Waszemu powrotowi, chyba bym też nie potrafiła się bawić zamartwiając się o koty. Mocno trzymam kciuki. Musi się Lucy znaleźć. Czekam na wieści!
Ojej :-( Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nie dziwię się Waszemu powrotowi, chyba bym też nie potrafiła się bawić zamartwiając się o koty. Mocno trzymam kciuki. Musi się Lucy znaleźć. Czekam na wieści!
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie się podział mój wpisany wczoraj komentarz. Ale trzymam mocno kciuki za Lucy. Musi się znaleźć!
OdpowiedzUsuń