Meg

Meg

Z punktu widzenia czarnej kotki

Uwaga! Ten blog piszę ja, kotka Meg.

środa, 29 sierpnia 2012

Wio koniku!






Wasza Meg






7 komentarzy:

  1. Po koniku najfajniej się biega :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wio koniku a jak się postarasz lalalalalala dalej nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) widać, że młody miewa się dobrze i zwiedza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wio koniku a jak się postarasz
    na kolację zajedziemy dziś na czas
    i królowa nas powita zaraz
    może nam się uda przeżyć jeszcze raz :-)

    Piękne ma umaszczenie Seal, jak jakiś rasowiec :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cyrkowy kotek ;))Ten wzorek na futerku pikny :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Seal jest przecudny! :D hi, hi :* czekam na kolejną notę. mało bym zapomniała... przeniosłam się z stingobura na leon-kitty.blogspotcom :D
    pozdrawiam autorkę i kociaki!

    OdpowiedzUsuń